Komentarz eksperta | CIT: Uczelnia pozna darczyńcę dzięki GUS

Data: 24.05.2013
Data publikacji
24.05.2013



Projekt zmian przepisów, który przewiduje przekazanie przez podatników CIT 1 proc. swojego podatku na rzecz jednostki naukowej, uległ modyfikacji. Najnowsza wersja zakłada (czego nie przewidywano do tej pory), że aby środki w ogóle trafiły do odbiorcy, zeznanie podatkowe musi być przesłane drogą elektroniczną. 

Komentarz autorstwa eksperta PKF (Agnieszka Chamera - Partner, Doradca Podatkowy), został opublikowany 24 maja 2013 r. na łamach "Dziennika Gazeta Prawna".

"... Ustawodawca chce też wyłączenia możliwości określania przez darczyńcę celu (np. konkretnego projektu), na jaki 1 proc. CIT ma być wykorzystany. Ofiarodawca nie będzie także mógł sobie zastrzec anonimowości. Naczelnik urzędu skarbowego automatycznie przekaże informację o nimi razem z pieniędzmi. Jego NIP zostanie podany w tytule przelewu. Jednostka naukowa za pośrednictwem wyszukiwarki udostępnionej przez Główny Urząd Statystyczny będzie więc mogła zidentyfikować przedsiębiorcę, który udzielił jej wsparcia. ..."

Pełny komentarz eksperta PKF do artykułu:

Zmiana nie budzi wątpliwości Agnieszki Chamery, doradcy podatkowego, prezesa zarządu PKF Tax. Zaznacza, że wprawdzie przeznaczając 1 proc. PIT na organizacje pożytku publicznego, można sobie zastrzec anonimowość, ale tam przyświeca inny cel: wsparcie działalności dobroczynnej. Natomiast przy przekazywaniu 1 proc. CIT ustawodawca chce wspierać gospodarczą współpracę środowiska naukowego i biznesowego. Informacje o darczyńcy mają więc służyć wzajemnym kontaktom i budowaniu relacji, także biznesowych.

Czy przekazanie środków nie będzie jednak traktowane w takim przypadku jako „zapłata”, np. za część patentu opracowanego przez jednostkę badawczo-rozwojową? Agnieszka Chamera nie ma takich obaw. – Przekazując 1 proc. CIT, podatnik niejako decyduje o sposobie przeznaczenia środków publicznych, a nie własnych. Nie jest więc to dla niego dodatkowy wydatek. Poza tym, aby mógł korzystać z tak opracowanego patentu, musiałby i tak nabyć do niego licencję. A tu nie może być mowy o cenie innej niż rynkowa – tłumaczy. Inaczej mógłby ją zakwestionować urząd skarbowy.

Cały artykuł dostępny na stronie www.podatki.gazetaprawna.pl.